Przyczyny niedzielnej katastrofy, w której z kompletnie roztrzaskanego Boeinga 737-800 udało się ocalić tylko dwie osoby, wciąż nie są znane. Maszyna koreańskich linii Jeju Air nie wylądowała na kołach, lecz sunęła kadłubem kilkaset metrów, by ostatecznie stanąć w płomieniach po eksplozji wywołanej uderzeniem w betonową zaporę. Chwilę wcześniej nagrano z ziemi pewien film. Jego dogłębna analiza może przynieść odpowiedź na pytanie, dlaczego samolot się rozbił. Czy to na pewno był duży ptak? Wielu ekspertów w to wątpi. Sceptycy przekonują, że wpadnięcie zwierzęcia w silnik nie mogło wywołać awarii podwozia. Jednak rozbłysk widoczny na filmie daje do myślenia.