Kot Pandek, który w ub. tygodniu zaskarbił sobie serce Polaków, powoli dobrzeje. Jego właściciel, który miał skatować zwierzę i obciąć mu kawałek języka za ukradziony plaster boczku, usłyszał właśnie zarzuty. Kotek na pewno do niego nie wróci. W kolejce do adopcji Pandka jest ponad 100 osób. Wiemy, jaki będzie dalszy los mruczka.