Dziś w sądzie ukrywa twarz. 50 lat temu, na granicy, stał w ciemnym płaszczu i okularach przeciwsłonecznych. Podszedł od tyłu, wyciągnął pistolet i oddał strzał. Tak świadkowie opisują dramat, który rozegrał się w podzielonym murem Berlinie. Ofiarą był polski strażak Czesław Kukuczka – 38-latek, który nie chciał żyć pod jarzmem komunistycznego reżimu. Marzył o wolności i był gotów dla niej zrobić wszystko. Niestety, zapłaci za to najwyższą cenę.