Ciężko pojąć, jak rodzinne spotkanie mogło przerodzić się w taki dramat. 29-latek z Rzeszowa cudem uszedł z życiem. Kula trafiła go w klatkę piersiową! Śledczy postawili zarzuty jego teściowi, który jeszcze nie tak dawno, jako lewicowy działacz, kandydował do sejmiku województwa. Prokuratura chciała, aby mężczyzna trafił do aresztu. Tak się jednak nie stało. Sąd nie przychylił się do wniosku, ale śledczy nie dali za wygraną. Odwołali się i kilka dni temu zapadła ostateczna decyzja.