— Pracownicy banku centralnego w Korei, który jest odpowiednikiem NBP, pracują o wiele dłużej i o wiele ciężej — przyznał prezes Adam Glapiński. Wskazał, że w wielu rozwiniętych krajach nie ma "takich urlopów" jak w Polsce i różnych świadczeń. Odniósł się krytycznie do zapowiedzi czterodniowego tygodnia pracy.