Gennaro Gattuso wziął udział w konferencji prasowej przed finałowym spotkaniem Pucharu Włoch. Oto co trener Milanu miał do powiedzenia przed meczem:
O meczu:
W tej chwili nie jest to dla nas Puchar Włoch, a puchar świata, dla młodego zespołu, dla ich młodzieńczego entuzjazmu, dla fanów, którzy chcą wrócić z Rzymu z pucharem. Aby zobaczyć piękne fajerwerki, potrzebna jest do tego iskra. Nie potrzebujemy dodatkowej motywacji na to spotkanie. Musimy zrobić coś niezwykłego, aby wygrać. Uważam, że jeśli uda nam się pokonać tę przeszkodę, możemy zrobić coś ważnego. Aby odnieść zwycięstwo przeciwko drużynie, która posiada jakościowy graczy, trzeba posiadać w drużynie odpowiednią mentalność i wolę walki. Juventus to świetny zespół, ale oni też mają swoje słabości. Nie możemy się ich bać i dać za wygraną. Możemy z nimi powalczyć o zwycięstwo. Będzie to piękny i otwarty pojedynek. Mam nadzieję, że nie popełnimy takich samych błędów jak w Turynie. Musimy dobrze poznać zamiary przeciwnika. Musimy być także odpowiednio skoncentrowani, dobrze kryć w obronie i nie dać im okazji do konstruowania akcji.
O Superpucharze Włoch z roku 2016:
Co wtedy robiłem? Oglądałem to spotkanie na Milan Channel i cieszyłem się z naszego zwycięstwa.
O swojej pracy:
Kiedy byłem jeszcze zawodnikiem grałem jak szalony głupiec. Robiłem różne dziwne rzeczy na boisku i poza nim. Byłem wówczas bardzo przesądny. Dzisiaj odczuwam niesamowitą presję. Odczuwam to z każdej strony: ze strony fanów, moich zawodników oraz także tych, którzy mnie kochają. Rzeczą która sprawia że się odpręża w ostatnim czasie jest to, że podczas treningów mam gwizdek w ustach. W ostatnim czasie znowu mam problemy z zasypianiem. Jeszcze będę miał czas, aby się wyspać.
O przeszłości:
Czy to prawda co powiedział Pirlo, że zjadłem kiedyś ślimaka? Kiedyś robiłem jeszcze gorsze rzeczy (śmiech). Aby być wspaniałym zespołem, potrzeba wielkich zawodników. Kiedyś mieliśmy grupę, dzięki której wygrywanie trofeów stawało się możliwe i nie było tylko marzeniem. Coś wam opowiem. To było przed meczem Milan vs Manchester. W tym czasie było wiele opadów deszczu. W Milanello nie było zbyt wiele ślimaków, ale kilka węży. Wszyscy mi wtedy powiedzieli: Nie zrobisz tego, nie masz odwagi. Zrobiłem to, aby się odstresować. Kiedy wchodzisz na murawę boiska, ważne jest, aby dawać z siebie maksimum. Jeśli przeciwnik jest silniejszy i zasługuje na zwycięstwo, należy mu podać rękę i pogratulować. Ważne jest, aby dawać z siebie wszystko niezależnie od okoliczności.
O najważniejszym spotkaniu w karierze:
Tak, było 150-160 takich spotkań. Nie jest to zbyt wiele. Mamy nadzieję, że w środę będziemy mieć powody do satysfakcji. Jeśli tak się nie stanie wówczas będziemy więcej pracować i skupimy się na zakończeniu sezonu.
O Biglii:
To co zrobił w ostatnim czasie jest niesamowite. Widziałem go pracującego w Milanello przez ostatnie 15 dni. To było coś nad nadludzkiego. Pracował on od 8:00 rano do 19:00 wieczorem. Robił to, aby wrócić jak najszybciej. Milan potrzebuje takich ludzi jak on. Dokonamy oceny czy zagra w środę od początku. Istnieje ryzyko, że może dojść do nawrotu jego kontuzji.
O Locatellim:
Rozmawiałem z nim 3 dni temu. Ma się dobrze.
O Juventusie:
Oni są przykładem dyscypliny i woli walki do samego końca. Zawsze zazdrościłem Juventusowi mentalności. W ostatnich 30 latach, Milan rozgrywa swoje Ania zupełnie inaczej i przynosiło to różne efekty. Juventus wygrywa swoje spotkania dzięki twojej mentalności sile fizycznej i odpowiednim walorom technicznym. To nie jest łatwe. Kiedy mówimy o Juventusie, mówimy o świetnym zespole z wielką historią.
O Ancelottim:
Częste słyszę o nim różne rzeczy, ale nie słyszałem jego ostatniej wypowiedzi o reprezentacji. Słyszałem za to Sacchiego i ucieszyłem się z jego słów wsparcia. Nie mogłem się powstrzymać od udzielenie w odpowiedzi zwrotnej. Ancelotti wiesz że jestem przesądny i nawet nie próbuję do mnie dzwonić, szczególnie w takich momentach. Wiem jednak, że niezależnie od tego co się dzieje, mogę liczyć zawsze na jego wsparcie. On jest dla mnie jak członek rodziny.
O Suso:
Spodziewam się, że Suso pomoże nam zarówno w defensywie jak i ofensywie. Jako zespół musimy się wspierać zarówno w defensywie jak i ofensywie. Nie ma na to żadnych wyjątków. Suso bardzo nam pomógł w ostatnim spotkaniu z Hellasem.
Co zrobię jeśli wygramy z Juventusem? Nie wiem. Na pewno uściskam moich zawodników, a później się z nimi napiję. Zrobię to nawet jeśli przegramy.