Pracownicy lotniska częstują go poranną kawą. Przynoszą mu kanapki i owoce. Później Andrij bierze symboliczną kąpiel w toalecie. Tak wygląda życie na kijowskim lotnisku Ukraińca, który przez wiele lat mieszkał w USA. Po śmierci matki wrócił do ojczyzny. Okazało się jednak, że mieszkanie po zmarłej przywłaszczyła sobie jej opiekunka. Od dwóch lat mężczyzna koczuje na lotnisku.