W jednym z wywiadów w grudniu Iga Świątek potwierdzała, że po raz pierwszy od bardzo dawna spędzi aż trzy tygodnie w kraju. I dodała, że także i Święta, co stawiało pewne znaki zapytania co do jej gry w WTCC w Shenzhen. Tymczasem Daria Sulgostowska, PR managerka zawodniczki, informowała, że plany się nie zmieniły. I to znalazło potwierdzenie: wiceliderka rankingu przyleciała do Chin, co znalazło już potwierdzenie w komunikacie organizatora na chińskiej platformie Rednote. Oto jak powitano Igę na lotnisku.