Karuzela transferowa już trwa. Jak jej realia wyglądają w szeregach Aluronu CMC Warty Zawiercie? Czy odczuwalne są wzrastające stawki kontraktów? Jak kreuje się sytuacja budżetu wicemistrza Polski? W rozmowie ze Strefą Siatkówki Kryspin Baran, prezes klubu wystosował apel co do gaż siatkarzy.
Krzysztof Sarna (Strefa Siatkówki): Jeszcze przed startem nowego sezonu Ligi Mistrzów wspólnie zastanawialiśmy się, czy na pierwsze dwa mecze przyjdzie komplet publiczności. Do tego było bardzo blisko. Zanosi się zatem, że pomimo większego obiektu miejsc na fazę play-off PlusLigi może zabraknąć.
– Słabsze mecze Ligi Mistrzów faktycznie budziły pewne zastanowienia, czy na tak nieznane kluby jak Hypo Tirol Innsbruck przyjdzie komplet widzów. Na szczęście niewiele do niego zabrakło. Już w chwili obecnej nie mamy wątpliwości, że na tak dobrą markę, jaką jest Allianz Mediolan i tak duże nazwiska jakimi dysponuje będzie komplet. Hala każdego klubu grającego w fazie play-off nawet o pojemności 6-7 tysięcy może być zapełniona. O to na pewno się nie obawiam. Na pewno będzie nadkomplet. Hala będzie nam służyć.
2024 rok. Jaki on był dla Warty Zawiercie?
– Nie ma co ukrywać, że w 2024 roku do jednej flagi zawiesiliśmy kolejne trzy. To historyczny puchar, superpuchar i wicemistrzostwo. Takich roków kalendarzowych życzyłbym sobie jak najwięcej.
Karuzela transferowa trwa w najlepsze. W jakiej części skład na nowy sezon jest już skompletowany?
– W tym sezonie mamy niewiele kończących się kontraktów. Niektóre są uzupełnione, niektóre przedłużone, a nad niektórymi pracujemy. Jesteśmy w trakcie. Ktoś powiedział, że o Zawierciu niewiele słychać, bo więcej robią i myślą niż rozmawiają, a jak rozmawiają to inne kluby, które mają problem z tym, co robić. U nas wszystko przebiega spokojnie.
Punktem wyjścia do przyszłego sezonu jest zatrzymanie pary przyjmujących Bartosz Kwolek – Aaron Russell?
– W przedszkolu mówiło się ‘pomidor’ (śmiech).
Powiedział pan o pracy. Czy pracujecie nad swego rodzaju asem w rękawie, jakim był na ten sezon Aaron Russell?
– Mamy już tyle asów w zespole, że trudno jest już zaskakiwać. O niektórych wiadomo dobrze, a o innych pisze się głupoty. Będą odejścia i przyjścia. To mocny zespół. W związku z tym pracujemy nad tym, żeby go nie pogorszyć. Zobaczymy, co nam z tego wyjdzie.
Eksperci wypowiadali się o bańce transferowej. Czy w związku z tym, że od przyszłego sezonu liczba uczestników PlusLigi będzie mniejsza, przez co poziom wzrośnie jeszcze bardziej – kontrakty zawodników będą jeszcze wyższe?
– To może nie tyle bańka, ile rosnące kominy. Trzeba nad tym zapanować. W tej materii powinien przejawiać się rozsądek z obydwóch stron. Rozmawiamy i zastanawiamy się nad tym. Staramy się, żeby budżet rósł. On idzie stopniowo i powoli do góry. W związku z tym po stronie wydatkowej również nie powinno być więcej. W przyszłym sezonie nie będziemy zatem wydawać wiele więcej.
Zobacz również:
PlusLiga. Za pierwszym razem było kosmicznie. Seria Projektu zagrożona?
Artykuł Prezes Warty Zawiercie szczerze o kontraktach i budżecie. Apeluje: “Większy rozsądek” pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.