Kończy się powoli 2024 rok, który można będzie pożegnać z ulgą. Nie był to owocny czas dla Lecha Poznań i to na różnych polach, a wszystko przez okres od stycznia do sierpnia i przez m.in. Mariusza Rumaka. Po tym roku w pamięci kibiców Kolejorza zostanie kilka rzeczy.
Co w przyszłości będzie kojarzyło się z nieudanym 2024 rokiem? Wiele złych rzeczy opisywanych poniżej, ale także kilka dobrych momentów czy historycznych wydarzeń. W 2024 roku Lech Poznań odczarował niektóre obiekty, przełamał niektórych rywali i przede wszystkim od lata był dużo lepszy, niż był w marcu, kwietniu czy w maju.
CZARNY, WIOSENNY OKRES
—
Lech Poznań niespodziewanie dobrze rozpoczął rundę wiosenną 2024 pokonując Zagłębie Lubin 2:0 i Jagiellonię w Białystok 2:1 dzięki czemu szybko zmniejszył stratę do lidera i włączył się do realnej walki o tytuł Mistrza Polski. Kolejorz już w lutym dogonił czołówkę, dopiero po 24 lutego nastąpiło tąpnięcie. Pomimo optycznej przewagi Lech nie pokonał u siebie Śląska, po 3 dniach przegrał jeszcze z Pogonią w Pucharze Polski tracąc gola w 119 minucie. Po jeszcze paru dniach Kolejorz został taktycznie oraz sportowo upokorzony przez Raków, poległ w Częstochowie aż 0:4 mając po tej porażce gorszy bilans w dwumeczu. Na tym nie skończyły się problemy, dnia 9 marca Lech Poznań zaliczył 4 kolejny mecz bez wygranej i bez zdobytej bramki, po spotkaniu z Górnikiem w Zabrzu nerwy już zupełnie stracił coraz mocniej sfrustrowany Mariusz Rumak, który kłócił się z dziennikarzem, zapraszał go na trening i znowu zwalał winę za rezultat przede wszystkim na piłkarzy. Od początku marca w szatni zaczęło robić się nieprzyjemnie.
DEGRENGOLADA CAŁKOWITA
—
W kwietniu było jeszcze gorzej, Lech Poznań dosłownie zaczął usychać i to na każdym polu. Po 17 dniach spowodowanych marcową przerwą na kadrę nie wygrał w Mielcu, szczęśliwie pokonał Pogoń Szczecin 1:0, następnie przyszedł mecz w Krakowie, po którym wszystko zaczęło się sypać. Przed spotkaniem trener Mariusz Rumak kpił sobie ze stylu gry Puszczy mówiąc o „chaosie w polu karnym, w którym piłka spada po wcześniejszym stałym fragmencie gry”. Puszcza właśnie swoim stylem wypunktowała Lecha, wygrała pierwszy raz wiosną, po paru dniach poznaniacy zwyciężyli w Łodzi nad ŁKS-em, ale po tamtym meczu pozostał niesmak. Więcej niż o wyniku, mówiło się o zachowaniu piłkarzy, którzy po trzecim golu (na 3:2) dosłownie olali Mariusza Rumaka chcącego cieszyć się z bramki.
PIĘĆ MECZÓW BEZ WYGRANEJ I 5. MIEJSCE
—
Pod koniec sezonu kolejni rywale wykładali się, gubili punkty, trzeci Lech cały czas miał realne szanse na tytuł Mistrza Polski, a nasze szanse na Europę były szacowane na ponad 80%. Kolejorz wciąż był faworytem do europejskich pucharów nawet po porażce z Ruchem Chorzów 1:2, gdyż inni rywale w walce o podium również się potknęli. W końcu nadszedł dzień 12 maja, w którym Lech Poznań musiał wygrać z będącą wtedy za nami Legią Warszawa, aby już przyklepać europejskie puchary. W rzeczywistości, po zdobyciu wszystkich 3 goli, przegrał u siebie 1:2, stracił miejsce na podium, na którym był po 20 kolejkach (po 16 na 3. miejscu) i realnie właśnie dnia 12 maja zakończył rywalizację w sezonie 2023/2024. Rezultaty ostatnich 2 spotkań nie miały na nic wpływu, lecz i tak Kolejorz dokonał nieprawdopodobnego. Prowadząc u siebie z Koroną Kielce 1:0 po raz pierwszy w sezonie 2023/2024 poniósł porażkę przy prowadzeniu dokładając swoją cegiełkę do spadku Warty Poznań, która w fatalnym sezonie dostarczyła nam 6 punktów. W końcówce sezonu Lech zaliczył serię 5 kolejnych meczów bez wygranej (najdłuższa taka passa od wiosny 2021 roku).
NUDNE LATO BEZ NICZEGO
—
Lato 2024 było nudne i trudne nie tylko dla kibiców, ale też dla mediów. Przez wiele, wiele tygodni nic się nie działo, na dodatek afera goniła aferę (więcej na ten temat m.in. -> TUTAJ), nie było europejskich pucharów, nie było też zmian po sezonie 2023/2024. Praca Nielsa Frederiksena z zawodnikami była w cieniu, a pierwszy transfer został przeprowadzony dopiero 8 lipca (najpóźniej w całej lidze). W lipcu wraz z nadejściem nowych rozgrywek tematy transferowe zaczęły się rozkręcać, choć wciąż nie było kolorowo. Kolejne transferowe ruchy pozostawiały wiele do życzenia (na papierze), w dodatku zarząd niespodziewanie sprzedał Jespera Karlstroma co nie spodobało się nawet Nielsowi Frederiksenowi chcącemu oprzeć zespół na Szwedzie. Lato 2024 było nudne, nudne i jeszcze raz nudne, na szczęście poprawiły się wyniki, a po 6. kolejce (w drugiej połowie sierpnia) Kolejorz został liderem Ekstraklasy.
PIĘĆ ZWYCIĘSTW Z RZĘDU I WIELKA KOMPROMITACJA
—
Lech Poznań od 17 sierpnia do 22 września zanotował serię 5 ligowych zwycięstw z rzędu ogrywając wtedy bez straty gola Zagłębie, Pogoń, Stal, Jagiellonię i Śląsk. Po tych meczach przyszło spotkanie w ramach 1/32 finału Pucharu Polski z przeciętną i drugoligową Resovią w Rzeszowie. Ten mecz zakończył się katastrofą, po której było wiadomo, że Kolejorz po 16 latach nie odzyska już pucharu krajowego. Lech odpadł z Pucharu Polski po pierwszym meczu pierwszy raz od sezonu 2018/2019 a na etapie 1/32 finału pierwszy raz od lat 50-tych XX wieku. Zespół Nielsa Frederiksena dnia 26 września 2024 roku zapisał się w negatywnej historii klubu, w której są takie miasta jak Oleśnica, Pszów, Stalowa Wola, a po tej jesieni – Rzeszów.
ODCZAROWANE STADIONY
—
2024 rok stał pod znakiem odczarowania paru niewygodnych stadionów i przełamań z niewygodnymi rywalami. W lipcu Lech pokonał Górnika u siebie pierwszy raz od prawie 3 lat, później po 3 latach wygrał w Poznaniu ze Śląskiem, a po ponad 4 latach wreszcie wygrał z Legią przy Bułgarskiej strzelając jej rekordową liczbę 5 goli. We wrześniu był też efektowny wynik 5:0 zaliczony w konfrontacji z Mistrzem Polski, Jagiellonią Białystok, były również jesienne, wyjazdowe przełamania. W sierpniu Lech Poznań wygrał ligowy mecz w Mielcu po ponad 31 latach, w tym samym miesiącu zdobył niewygodny Lubin po ponad 3 latach, a 19 października odczarował przeklęty obiekt przy Kałuży. Kolejorz wygrał na stadionie Cracovii dopiero 10 raz w historii, 7 raz w lidze oraz pierwszy raz od 15 lipca 2020 roku. Szczególnie ważnym triumfem był ten w Krakowie, gdyż Lech Poznań w razie porażki straciłby fotel lidera. Wówczas udało się zwyciężyć i powiększyć przewagę nad ekipą „Pasów”.
LIDER PODCZAS PRZERWY ZIMOWEJ
—
Lech Poznań prowadzi w tabeli nieprzerwanie od 13 kolejek (od drugiej połowy sierpnia). W tym wieku był liderem podczas przerwy zimowej tylko w sezonie 2008/2009, kiedy nie miał żadnej przewagi nad wiceliderem oraz w mistrzowskich rozgrywkach 2021/2022, w których przewaga po jesieni nad drugą drużyną była trochę większa. Lider po rundzie jesiennej 2024 to jedyna dobra wiadomość sportowa w mijających 12 miesiącach, 1. lokata w tabeli po 18 kolejkach daje nadzieję na dużo, dużo lepszy zbliżający się 2025 rok.
NUDNY ROK, KTÓRY MOŻE NIE POWTÓRZYĆ SIĘ PRZEZ LATA
—
Fatalna wiosna, ciężkie i nudne lato oraz niezła jesień, w której również nie brakowało wpadek a nawet jednej pucharowej kompromitacji. Tak można krótko podsumować nieudany 2024 rok, w którym Lech Poznań rozegrał rekordowo mało meczów o stawkę (tylko 35 spotkań, średnio 2,91 meczu w miesiącu). Marcowa przerwa na kadrę w naszym przypadku trwała przez aż 17 dni, latem długo nie było transferów, a później udały się tylko 2 z nich, kadra została osłabiona, na szczęście klub trafił z trenerem, przez co 2024 rok można było zakończyć z nadzieją na przyszłość i to mimo ostatnich 2 porażek. W mijających 12 miesiącach plusem były rekordowe frekwencje przy Bułgarskiej oraz przedłużenie kontraktów z wieloma ważnymi piłkarzami, minusem spadająca medialność klubu, w tym niskie zainteresowanie kibiców losami Kolejorza w dni poza meczowe, mała liczba spotkań, ciekawych wydarzeń i niewiele emocji. Na dodatek szereg błędów zarządu, w tym trzymanie Mariusza Rumaka na stanowisku do końca maja kosztowało klub miliony euro, dnia 23 listopada Lech Poznań zakończył jesienne zmagania przy Bułgarskiej najszybciej od 21 lat, niedługo później 6 grudnia 2024 zakończył jesienną rywalizację najszybciej od 18 lat (w lidze od 14 lat).
Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat)
The post W pamięci po tym roku first appeared on KKSLECH.com.