- Jeśli przynajmniej częściowo zatrzymamy to szaleństwo, jeśli ceny masła przestaną rosnąć, to już będzie to jakiś wymierny efekt - mówi Interii szef KPRM Jan Grabiec. W ten sposób odniósł się do decyzji rządu w sprawie wypuszczenia na rynek 1000 ton masła z rezerw strategicznych państwa. Opozycja natomiast krytykuje, że rząd sięga po metody rodem z poprzedniego ustroju. - Jeżeli chodzi o sztuczne manipulowanie cenami na rynku, to PiS był ekspertem - ripostuje Grabiec.