Gdyby był w rządzie Donalda Tuska 12 lat temu, dymisja byłaby automatyczna — słyszę o ministrze nauki i szkolnictwa wyższego. Z drugiej strony, gdyby urodził się trochę wcześniej to, kto wie, może sam byłby premierem? — zastanawiają się moi rozmówcy. Dariusz Wieczorek jest postacią tak barwną i tak kontrowersyjną, że aż dziwne, że dopiero teraz znalazł się na ustach wszystkich.