To był czarny czwartek dla polskich drużyn w piątej kolejce Ligi Konferencji. Najpierw porażki 1:2 doznała Legia Warszawa, a nastrojów nie poprawiła nam Jagiellonia Białystok. Mistrzowie Polski, mimo przewagi w posiadaniu piłki, do przerwy nie oddali nawet celnego strzału. W drugiej połowie zauważalna była znaczna poprawa, ale i tak dwukrotnie swoją drużynę ratować musiał bramkarz Sławomir Abramowicz. W 76. minucie graczom Mlady Boleslav udało się zadać decydujący cios. Jagiellonia kończyła ten mecz w dziesiątkę po skandalicznym zachowaniu Adriana Diegueza.