Iga Świątek od paru tygodni znajduje się w centrum zainteresowania wszystkich sportowych mediów. Kiedy tylko wyszło na jaw, że w jej organizmie wykryta została niedozwolona substancja, to spadła na nią gigantyczna krytyka. Jelena Dokić uważa, że wina nie leży tylko po jej stronie, natomiast mimo to zażartowała z kary, jaką nałożyła na nią światowa organizacja. "To nawet nie jest prima aprillis" - podsumowała.