Czy duże zwierzę, które zostało potrącone w wypadku, może zostać najpierw dobite, a potem po prostu zabrane do lasu? Czy można je zostawić na leśnej polanie, by zjadły je tam inne zwierzęta? Wojewódzki Inspektorat Weterynarii (WIW) stoi na stanowisku, że nie można. Tak nas poinformowano, gdy zadaliśmy stosowne pytanie. "Fakt" próbował dowiedzieć się, dlaczego zwłoki potrąconego niedawno pod Serockiem łosia nie dotarły do żadnego zakładu utylizacji? Po co myśliwy zabrał tuszę? I czy trafiła do lasu, w którym — jeśli wierzyć naszym informatorom z koła łowieckiego — nie ma żadnych dzikich zwierząt, żywiących się padliną? Sprawa mocno intryguje. Tego typu mięso musi być pod kontrolą odpowiednich służb.