50 osób zostało zatrzymanych w nocy z soboty na niedzielę w Tbilisi. To trzeci dzień antyrządowych protestów w stolicy Gruzji. W ruch poszły armatki wodne, gaz łzawiący i fajerwerki. W sumie od piątku zatrzymanych jest już ponad 200 osób. Nowa szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas komentując tę sytuację, powiedziała, że rząd w Tbilisi musi uszanować wolę narodu. "To jasne, że użycie siły wobec pokojowych demonstrantów jest niedopuszczalne" - podkreśliła.