Gruzińscy demonstranci sprzeciwiający się wynikowi niedawnych wyborów parlamentarnych pojawiają się masowo w kolejnych miejscach stolicy kraju, Tbilisi. Część protestujących wdarła się do budynku telewizji publicznej, która traktowana jest jako propagandowa tuba partii rządzącej. Specjalne oświadczenie wydała prezydent Gruzji, która zapowiedziała, że nie zrezygnuje ze stanowiska do czasu legalnego wyboru nowego prezydenta.