- Czasami jest tak, że opinia publiczna żąda krwi, niektórzy nie chcą zagłębiać się w szczegóły sprawy i ją zniuansować. Po prostu wystarczy samo słowo "doping", by od razu kogoś ukrzyżować. Te sprawy czasami są bardzo zawiłe - mówi w rozmowie z Interią Michał Rynkowski, dyrektor Polskiej Agencji Antydopingowej. Doktor nauk prawnych przyznaje, że wcześniej Kamil Majchrzak być może został potraktowany zbyt surowo, a także nie ukrywa zdziwienia na wieść o ilości suplementów i leków, zadeklarowanych przez Igę Świątek na formularzu feralnej...