- Ojeju! - krzyknął Włodzimierz Szaranowicz po tym, jak zobaczył salto, które w 2003 roku podczas konkursu w Ruce w powietrzu wywinął Thomas Morgenstern. Chwilę później aż przepraszał widzów Telewizji Polskiej za swoją reakcję. Szczęśliwie Austriak, późniejszy mistrz olimpijski z Turynu, nie doznał poważniejszych urazów, ale jego upadek wrył się w pamięć kibiców. Przyniósł Ruce wizerunek skoczni, na której nie zawsze da się zapanować nad panującymi tam warunkami.