W pierwszym secie hitu fazy grupowej Ligi Mistrzyń kibice mogli przecierać oczy ze zdumienia, bo skazywany na pożarcie Developres miał w górze piłkę na 18:13 w meczu z uznawanym za najlepszą drużynę świata Imoco Conegliano. Ale to nie był epizod - faworytki wygrały 3:1 (30:28, 25:20, 23:25, 25:15). A marzenia siatkarek z Rzeszowa o poważniejszym zagrożeniu ekipie Joanny Wołosz i Martyny Łukasik rozpływały się zwykle, gdy na parkiecie pojawiała się będąca wielką gwiazdą Gabi.