Po inauguracji w Lillehammer prezes PZN Adam Małysz wzywa trenera Thomasa Thurnbichlera. Tomasz Kalemba, ekspert Interii mówi jednak, że tragedii nie ma. – Rok temu było źle, bo nasi spadali za progiem, jak worki z ziemniakami. Teraz potrzeba delikatnej korekty – zauważa.