Wystarczyły pierwsze dwa konkursu nowego sezonu Pucharu Świata, by nasi skoczkowie przeżywali deja vu. Od razu muszą pokonywać kryzys, z którym zmagali się przez cały ubiegły sezon. Są zagubieni technicznie i szukają optymalnej pozycji zjazdowej. Czołówka odskoczyła im na kilka, a nawet kilkanaście metrów. Trwa sezon, w którym mówimy sprawdzam Thomasowi Thurnbichlerowi.