Sebastian Szymański po listopadowym zgrupowaniu reprezentacji Polski wrócił już do Fenerbahce. Niespodziewanie Jose Mourinho posadził go jednak na ławce rezerwowych w sobotnim meczu z Kayserisporem. Prawdopodobnie chciał dać odpocząć podstawowym graczom, gdyż poza Polakiem usiadł również Edin Dżeko. Ostatecznie Szymański pojawił się na murawie w 64. minucie, a niedługo później ustalił wynik spotkania.