- Tam na komisji nie wolno było zabrać normalnie głosu, nie można było zadać trudnych pytań świadkom, nie można było dyskutować, dlatego że paluszek pana Jońskiego przeszkadzał - mówił w Sejmie Przemysław Czarnek. Poseł PiS ocenił tymi słowami działanie komisji śledczej ds. wyborów kopertowych. Wcześniej szefowa komisji Magdalena Filiks przedstawiła sprawozdanie na temat jej prac.