Brazylijska przyjmująca ŁKS-u Commercecon Łódź, Regiane Bidias w wywiadzie udzielonym portalowi tauronliga.pl, opowiedziała o swoim powrocie do byłego klubu. Mówiła też o różnicach między brazylijską a polską rzeczywistością. Wskazała cele, które stoją przed jej zespołem w lidze i europejskich pucharach. Jednym z nich jest z pewnością walka o medale. – Uważam, że w TAURON Lidze co roku nie brakuje niespodzianek, (…) szczególnie trudno jest wskazać kto wygra mistrzostwo Polski – wspomniała siatkarka.
ŁKS Commercecon Łódź prowadzi w tabeli TAURON Ligi, notując jak dotąd siedem zwycięstw w ośmiu meczach. Zdaniem Regiane Bidias, kluczem do sukcesu zespołu jest ciężka praca na treningach i odpowiednie przygotowanie mentalne do każdego meczu. – Jesteśmy na pierwszym miejscu, bo bardzo dużo pracujemy na treningach i staramy się wypracować jak najwyższą pozycję w tabeli. Pracujemy też po to, aby osiągać jeszcze lepsze wyniki – podkreśliła w wywiadzie brazylijska przyjmująca.
W sobotę, 23.11 o godz. 12:30 zespół z Łodzi, na Podpromiu, zmierzy się z KS DevelopResem Rzeszów w hicie 9. kolejki. -Teraz mocno koncentrujemy się i przygotowujemy jak najlepszą dyspozycję na sobotni mecz w Rzeszowie – wspomniała zawodniczka ŁKS-u. Przed sobotnim starciem, Bidias zwróciła uwagę na atuty DevelopResu, szczególnie w ataku, gdzie wyróżniającą się zawodniczką jest Sabrina Machado.
– Widać u nich moc w ataku, w którym świetnie spisuje się moja rodaczka – Sabrina Machado. Moim zdaniem to jest najważniejsza postać w Rzeszowie, na którą musimy szczególnie uważać – zaznaczyła brazylijska przyjmująca. Sobotnie spotkanie zapowiada się na jedno z najbardziej emocjonujących w dotychczasowym sezonie, a obie drużyny będą chciały potwierdzić swoje mistrzowskie aspiracje.
Sobotnie wczesne popołudnie zapowiada się niezwykle interesująco, ponieważ na parkiecie w Rzeszowie dojdzie nie tylko do starcia dwóch czołowych polskich drużyn, ale także do rywalizacji czterech Brazylijek. W składzie KS DevelopResu Rzeszów grają: Sabrina Machado i Bruna Honorio, natomiast w ŁKS-ie Commercecon Łódź: Regiane Bidias i Daniela Cechetto. – Już od kilku lat w polskiej lidze można spotkać wiele Brazylijek, co mnie bardzo cieszy. Tym razem rywalizacja będzie miała dla nas dodatkowy wymiar, ponieważ z Bruną, jak i Sabriną, świetnie się znamy. Myślę, że również z tego powodu będzie to bardzo dobry mecz – przypuszcza Regiane Bidias. To będzie prawdziwy hit tej kolejki.
Bidias, która w sezonie 2018/2019 zdobyła z ŁKS-em mistrzostwo Polski, wróciła do łódzkiego klubu po pięciu latach. Siatkarka przyznała, że decyzja o powrocie była naturalna. Nie zastanawiała się nad nią długo. – Cieszę się, że jestem znów w Łodzi. Mam bardzo dobre relacje z klubem i kibicami. To miasto jest odpowiednio duże, ale jednocześnie przyjemne do życia. Jestem więc zadowolona, że mogłam tu wrócić – mówiła przyjmująca.
Tegoroczny skład drużyny różni się jednak od zespołu sprzed lat. Obecnie klub stawia na trochę młodsze zawodniczki, co dla doświadczonej Brazylijki jest ciekawym wyzwaniem. – Teraz jestem najstarsza w zespole, ale nie mam z tym problemu. Czuję się dobrze i jestem gotowa, żeby pomagać dziewczynom – podkreśliła siatkarka.
Przyjmująca w tym sezonie musiała chwilowo zmienić pozycję na boisku, kiedy kłopoty zdrowotne miała podstawowa libero – Maria Stenzel. – Jestem też gotowa do ratowania takich nadzwyczajnych sytuacji, kiedy trzeba było zastąpić naszą libero. Jako przyjmująca przez lata pracowałam nad przyjęciem, ale nigdy wcześniej nie miałam okazji grać na tej pozycji. W tym sezonie była taka sytuacja, że w trzech, czy nawet czterech meczach mogłam pograć na libero i myślę, że dawałam sobie radę, a na pewno robiłam wszystko, żeby pomóc zespołowi. Jestem właśnie od tego, żeby wspomagać drużynę w takim zakresie, jaki będzie potrzebny i niezależnie od pozycji na boisku – podkreśliła swoją przydatność dla zespołu.
ŁKS Łódź przygotowuje się również do kolejnego spotkania w Pucharze CEV, gdzie zmierzy się z włoskim Igor Gorgonzola Novara. Bidias nie ukrywa, że to jedno z największych wyzwań tego sezonu. – Włoskie drużyny są niezwykle mocne. Na pewno Novara (…) ma wiele świetnych i doświadczonych zawodniczek. Na pierwszy plan wysuwa się przyjmująca Mayu Ishikawa, która jest podstawową siatkarką reprezentacji Japonii i pełni w klubie bardzo ważną rolę. Postaramy się zrobić co w naszej mocy, żeby utrudnić grę przeciwniczkom i może pokusić się o zwycięstwo – zapowiedziała bojowo Brazylijka.
Regiane Bidias spędza już w Polsce siódmy sezon, grając w różnych zespołach TAURON Ligi. W rozmowie podkreśliła, że w Polsce najbardziej ceni poczucie bezpieczeństwa. – W tym kraju mogę się czuć bezpiecznie i bardzo doceniam takie poczucie bezpieczeństwa. Pod tym względem jest tu zupełnie inaczej niż w Brazylii. (…) Mieszkając tutaj, mogę bez obaw spacerować wieczorem po mieście. To ogromna różnica w porównaniu z Brazylią. Spacerując, mogę swobodnie rozmawiać przez telefon z rodziną i znajomymi, więc to mi się bardzo podoba – powiedziała zawodniczka ŁKS-u Łódź.
Choć Brazylijka ceni życie w Polsce, to przyznała, że czasami tęskni za rodzimymi smakami i atmosferą brazylijskich barów. – Brakuje mi brazylijskiego jedzenia, zwłaszcza naszego tradycyjnego dania z czarnej fasoli i mięsa – feijoady, a także dań z grilla, które uważam za najlepsze na świecie – opowiedziała przyjmująca. Na szczęście w Warszawie może liczyć na wsparcie brazylijskich przyjaciół, a w klubie na towarzystwo Danieli Cechetto. – To nie jest mój pierwszy rok w Polsce, więc czuję się tutaj bardzo dobrze – powiedziała na zakończenie wywiadu, Regiane Bidias.
Zobacz również:
TAURON Liga. Czekają na mecze z czołówką: Będziemy się bić
Artykuł TAURON Liga. Brazylijka docenia życie w Polsce. „Mogę czuć się bezpiecznie” pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.