Szczególny przykład dał abp Paweł Lenga, który podczas liturgii nie wymieniał imienia papieża, bo uważa go za heretyka i mówi o tym publicznie. Franciszek pomija Polaków, szykując kolejne nominacje kardynalskie. Nie dodaje im godności, nie zaprasza do wyboru swojego następcy. Koło się zamyka.