Reprezentacja Anglii nie udźwignęła roli faworyta meczu z Grecją i sensacyjnie przegrała 1:2. Wynik to jedno, a bardzo słaba gra drużyny prowadzonej przez Lee Carsleya to drugie. W mediach społecznościowych na zespół oraz tymczasowego selekcjonera spadła fala krytyki. A we wpisach wielu ekspertów oraz kibiców niespodziewanie przewija się jedna postać. "Wiedział, co robi" - czytamy. O kim to słowa?