Zaczynali, gdy wokół było więcej łąk, niż budynków. Dzisiaj działają niemal w centrum miasta, ale to nie drewniana łyżka, a wieszak jest znakiem rozpoznawczym. I to nie byle jaki, bo na przykład pokryty złotem albo ozdobiony kryształkami. Jeśli będziecie kiedyś w Londynie czy Paryżu, w salonie Coco Chanel czy Diora, to jest całkiem możliwe, że kreacja, która wpadnie wam w oko, będzie wisiała na wieszaku, który został wykonany przez gorlicki Forest, który właśnie świętuje swoje 90-lecie istnienia.