Chodnik w Płocku na Mazowszu zdemontowano po ponad 20 latach, bo okazał się nielegalny. Wprawdzie nikomu nie przeszkadzał, ale ktoś życzliwie doniósł urzędnikom. Chodnik prowadził do lokali pani Malwiny. Teraz zażądano od niej 25 tys. zł za roczne korzystanie. Gdy zniknął, kobieta rozłożyła sztuczną trawę, ale szybko okazało się, że i takie udogodnienia są zakazane. Materiał Interwencji.