To był prawdziwy hit ostatniego dnia wrześniowej przerwy reprezentacyjnej, podczas której rozgrywano mecze Ligi Narodów. Podopieczni Ronalda Koemana, choć prowadzili od 2. minuty, w drugiej połowie musieli odrabiać. Niemcy stracili najszybszego gola od 50 lat, ale z Amsterdamu wracają ostatecznie z jednym punktem na koncie. Wtorkowy wynik oznacza, że z Holandią nie przegrali już od pięciu lat.
