W Lublinie rozpoczął się turniej Bogdanka Volley Cup im. Tomasza Wójtowicza. W półfinałach Sir Susa Vim Perugia 3:1 pokonała BOGDANKĘ LUK Lublin, a Jastrzębski Węgiel w tie-breaku okazał się lepszy od Asseco Resovii.
Początek należał do gości z Włoch, którzy po asie serwisowym Kamila Semeniuka prowadzili już 4:0. Gracze Perugii spokojnie prowadzili swoją grę, lepiej zagrywali i cały czas było o pięć oczek lepsi (17:12). Sytuację zmienił dopiero Mateusz Malinowski i jego zagrywki (15:17). Chociaż włoski zespół utrzymywał przewagę, to już nie tak dużą. W końcówce gospodarze doprowadzili jeszcze do remisu, ale ostatnie słowo należało do gości.
Drugi set był bardziej wyrównany, a lepiej tym razem radzili sobie lublinianie. Z dobrej strony pokazał się Bennie Tuinstra. Szybko inicjatywa przeszła w ręce Perugii (10:9), wynik oscylował w okolicach remisu, głównie za sprawą mocnych serwisów BOGDANKI LUK Lublin (13:13). Perugia dzięki lepiej poukładanej i bardziej dokładnej grze ponownie miała przewagę i dowiozła ją w drugiej partii do końca.
Identyczny przebieg miała trzecia część meczu. Niewielka przewaga była po stronie gości z Italii, którzy dzięki dobrej grze między innymi Wassima Ben Tary. W końcówce minimalnie lepsi byli podopieczni Massimo Bottiego (21:20), którzy blokiem zapewnili sobie piłkę setową (24:22) i chwilę potem przedłużyli losy meczu.
Czwarta partia szybko zaczęła przebiegać po myśli ekipy Angelo Lorenzettiego. Praktycznie od początku do końca Włosi prowadzili. Chociaż ekipa z Lublina miała dobre momenty, to nie wystarczyło, aby przechylić szalę na swoją korzyść.
BOGDANKA LUK Lublin – Sir Susa Vim Perugia 1:3
(23:25, 22:25, 25:23, 17:25)
Składy zespołów:
LUK Lublin: Komenda, Sawicki (5), Grozdanow (9), Tuinstra (9), McCarthy (6), Sasak (18), Hoss (libero) oraz Nowakowski (3), Malinowski (4) i Czyrek
Perugia: Giannelli (4), Lose4 (6), Ben Tara (20), Ishikawa (18), Semeniuk (19), Russo (7), Colaci (libero) oraz Płotnicki (1) i Cianciotta
Mistrzowie Polski od początku narzucili swój rytm gry (8:3). Sygnał Resovii dał Karol Kłos, w potem widowiskowa kontra Stephena Boyer (12:14). Bartosz Bednorz asem doprowadził do remisu i od tego momentu toczyła się wyrównana gra (18:18). Wszystko miało się rozstrzygnąć w końcówce, którą asem zakończył Arkadiusz Żakieta.
Początek drugiego seta miał podobny przebieg, jastrzębianie dość szybko odskoczyli i w połowie partii prowadzili 13:9. Niewiele się zmieniało, długą akcję zakończył Timothee Carle i jego zespół wygrał 22:14. Ponownie seta skończył Żakieta.
ODRODZENIE RESOVII
Pierwsze momenty trzeciej odsłony należały do ekipy z Podkarpacia. Cały czas miała kilka oczek więcej, a widowiskowy blok duetu Sapiński-Ropret dał wynik 17:13. Podopieczni Marcelo Mendeza na chwilę zbliżyli się do rywali (17:19), ale w końcówce popełnili dwa błędy, do tego ponownie zafunkcjonował rzeszowski blok (22:17). Ostatni punkt z piłki przechodzącej zdobył Karol Kłos.
Rzeszowianie kontynuowali swoją dobrą grę w kolejnej odsłonie. Ich mocną stroną była między innymi zagrywka (9:5). Jastrzębianie mieli problemy w ofensywie, ale udało im się doprowadzić do remisu po 16, za sprawą Anthona Brehme. W ważnych momentach nie zawodził Boyer (21:20), ale średnio skuteczny do tej pory Łukasz Kaczmarek również odpowiedział udanym zagraniem (23:22). O wszystkim decydowała długa gra na przewagi, w niej lepsi okazali się gracze Asseco Resovii.
MISTRZOWIE NA KONIEC
Decydująca partia zaczęła się po myśli podopiecznych Marcelo Mendeza, dobrze w polu zagrywki spisywał się Benjamin Toniutti (6:2). Czteropunktowe prowadzenie jastrzębian zmniejszył blok Resovii (10:7), a mocnych ciosów nie szczędził Klemen Cebulj (10:12). Rzeszowianie walczyli, ale w finale zameldowali się mistrzowie Polski.
Asseco Resovia Rzeszów – Jastrzębski Węgiel 2:3
(24:26, 18:25, 25:21, 31:29,12:15)
Składy zespołów:
Resovia: Niemiec, Kłos (10), Boyer (20), Bednorz (18), Cebulj (14), Ropret (2), Potera (libero) oraz Bucki (1), Staszewski, Sapiński (9) i Vasina
Jastrzębski Węgiel: Kaczmarek (20), Toniutti (1), Carle (15), Brehme (11), Fornal (23), Huber (8), Popiwczak (libero) oraz Waliński (2), Żakieta (4) i Finoli
Zobacz również:
Giganci siatkówki: Pokaz mocy plusligowców. W finale Warta Zawiercie kontra Trefl Gdańsk
Artykuł Bogdanka Volley Cup: Bez debiutu Leona. Mistrzowie w finale pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.