Zdarza się, że młodzi zawodnicy mają dwa treningi dziennie, a później siedzą z nosami w telefonach lub oglądają telewizję. Takie podejście na szczęście coraz częściej jest rzadkością, a obóz sportowy dla najmłodszych zawodników staje się wydarzeniem, które z wielu względów na długo pozostaje w pamięci. - W dzisiejszych czasach prowadzimy nierówną walkę z laptopami i smartfonami. Jeśli byśmy dzieciakom nie zaoferowali nic w zamian, to przegralibyśmy walkowerem - przyznają trenerzy.