Od 2019 roku 30-letnia kobieta była więziona w pomieszczeniu gospodarczym w jednej z wsi pod Głogowem na Dolnym Śląsku. Przez ten czas była systematycznie bita, głodzona, gwałcona i pozbawiona kontaktu ze światem zewnętrznym. W niewoli urodziła dziecko. Koszmar kobiety trwał aż cztery lata, a został przerwany dopiero wtedy, gdy jej oprawca, 35-letni Mateusz, wybił jej bark i odwiózł do szpitala.