"Mowa jest srebrem, a milczenie jest złotem". Kamil Grabara wybrał to pierwsze, jakby zapominając, że jego poprzednie wywiady dotyczące reprezentacji Polski można łatwo znaleźć w Internecie. - To są jawne jaja - grzmiał w "Kanale Sportowym" na stwierdzenia, jakoby miał się nie godzić z rolą bramkarza nr 2 lub 3 w reprezentacji Polski. Tyle że pokłócił się tak naprawdę sam ze sobą, bo jeszcze kilka miesięcy temu mówił w "Foottrucku" tak: "Moja kariera poszła w tym kierunku, że jakkolwiek to zabrzmi, i tak to jest znowu pożywka, no ale nie chce mi się! Nie chce mi się być trzecim bramkarzem. Nie chce".