W piątek Daria Pikulik zszokowała opinię publiczną swoim wyznaniem dotyczącym zawieszenia kariery w torowej odmianie kolarstwa. Od opublikowania wypowiedzi medalistki olimpijskiej nie minęły nawet dwadzieścia cztery godziny, a możliwy jest błyskawiczny zwrot akcji. Do „Biało-Czerwonej” wpłynęła wyjątkowa oferta prosto od światowej federacji. Polka ma twardy orzech do zgryzienia i raz jeszcze musi przemyśleć plany na najbliższą przyszłość.