Policja miała pierwszy kontakt z autem zaginionej Izabeli Parzyszek jeszcze na autostradzie A4, a nie - jak do tej pory twierdzono - na posesji znajomych jej ojca. Interia dotarła do nagrania, które do tej pory nie było publikowane. Dlaczego informacje służb w tej sprawie się różnią? Portal zapytał o komentarz prokuraturę.