W nocy z 5 na 6 sierpnia doszło do niespotykanego aktu wandalizmu. Na jednej z warszawskich ulic zdewastowano pomnik upamiętniający ofiary masowych egzekucji przeprowadzanych przez Niemców w czasie II wojny światowej. Zniszczona tablica znajdowała się na terenie dawnej fabryki Ursus, będącej jednym z wielu miejsc w stolicy, w których doszło do wyjątkowo dramatycznych wydarzeń. Podejrzana o ten szokujący czyn 76-latka właśnie usłyszała zarzuty.