– Przyjechaliśmy tutaj w konkretnym celu. Przechodząc ćwierćfinał, zapisaliśmy się już w historii, ale to dopiero początek. Teraz zaczyna się poważne granie o medale. Już ten półfinał może dać namgwarancję medalu na szyi – powiedział w Polsacie Sport przyjmujący reprezentacji Polski, Kamil Semeniuk.
Po raz pierwszy w XXI wieku siatkarze reprezentacji Polski zagrają o medale igrzysk olimpijskich. Wszystko dzięki ćwierćfinałowej wygranej ze Słoweńcami. – Balonik był dość mocno napompowany, ale ja jakoś nie za mocno przykładałem wagę do klątwy ćwierćfinału. Dla mnie ten ćwierćfinał był jak każdy inny. Jak dowiedziałem się, że zagramy ze Słowenią, to byłem spokojniejszy o wynik tego spotkania. Myślę, że w 100% zasłużyliśmy na awans do półfinału. Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie. Znaleźliśmy słabe punkty rywali. Ich najlepszy punktujący, Toncek Stern nie zagrał najlepszego spotkania, co też jest naszą zasługą – powiedział polski przyjmujący, Kamil Semeniuk.
W półfinale podopieczni Nikoli Grbicia będą musieli radzić sobie bez Mateusza Bieńka, któremu przytrafiła się kontuzja i nie zagra już do końca turnieju w Paryżu. – Wielka szkoda, że Mateuszowi przytrafiła się ta kontuzja, ale taki jest sport. Mamy kolejnego środkowego, więc cały czas jesteśmy w pełnym składzie. Norbert wielokrotnie pokazywał już, że stać go na granie na wysokim poziomie. W poprzednim sezonie w podobnej scenerii, kiedy Mateusz też wypadł nam z gry, Norbert wszedł i pokazał się z kapitalnej strony. Jestem więc spokojny o to, jak będziemy z nim prezentować się na boisku, bo Norbert na pewno sobie poradzi – zaznaczył przyjmujący polskiej kadry.
O awans do olimpijskiego finału biało-czerwoni zagrają z Amerykanami, którzy w ćwierćfinale wyeliminowali Brazylijczyków. Nie są bez szans w starciu z zawodnikami z USA, ale wiedzą, że czeka ich trudna przeprawa, by mogli zagrać o złoto. – Przyjechaliśmy tutaj w konkretnym celu. Przechodząc ćwierćfinał, zapisaliśmy się już w historii, ale to dopiero początek. Teraz zaczyna się poważne granie o medale. Już ten półfinał może dać nam gwarancję medalu na szyi. Każdy z nas zrobi wszystko, aby w nim zwyciężyć i awansować do finału – zakończył Kamil Semeniuk.
Zobacz również
Paweł Woicki: Chłopaki wyciągnęli najcięższy kamień ze swoich plecaków
Artykuł Semeniuk przed półfinałem z Amerykanami: Balonik był dość mocno napompowany pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.