Julia Szeremeta jak burza idzie przez turniej olimpijski i ma już pewny brązowy medal, a dziś będzie walczyła o wejście do finału. Znakiem rozpoznawczym Polki są opuszczone w trakcie walki ręce, ale okazuje się, że ma to uzasadnienie w taktyce. - To ryzykowny styl, ale do niej pasuje najlepiej - podkreśla Tomasz Dylak, trener 20-letniej zawodniczki.