Nie ustaje dyskusja na temat pięściarek startujących na igrzyskach olimpijskich, które oskarżane są o bycie mężczyznami. Gdy tylko wydawało się, że temat nieco przycichnie po wyjaśnieniu sytuacji z Algierką Imane Khelif, wybuchł kolejny skandal. Jego autorką jest Swietłana Stanewa. Bułgarka przegrała w ćwierćfinale z Tajwanką Lin Yu-Ting, jedną z zawodniczek, które nie przeszły testu płci. Po walce pokazała pewien gest, czym wywołała mnóstwo kontrowersji.