Odpowiadanie na okrzyki kibiców, podrywanie się z miejsca po wygranych akcjach i brawa - chińscy dziennikarze podczas półfinału olimpijskiego Igi Świątek z Qinwen Zheng bardzo szybko zamienili się w zagorzałych kibiców. Polska tenisistka uciszyła ich tylko na chwilę. Zbyt długo była rozstrojona i zmienić tego nie pomógł nawet występ miejscowej orkiestry w trakcie spotkania. A na nieszczęście pierwszej rakiety świata rywalka grała jak z nut.