Coco Gauff miała walczyć z Igą Świątek o olimpijskie złoto, lecz pożegnała się z igrzyskami już w trzeciej rundzie po porażce z Donną Vekić. Kto wie, jak potoczyłoby się to spotkanie, gdyby nie kontrowersyjna decyzja sędziego w drugim secie. Rozzłościła ona Amerykankę, która komentowała ją w dosadnych słowach i zażądała wezwania supervisora. - To niesprawiedliwe. Czuję, że ciągle jestem oszukiwana - grzmiała.