Polki zrobiły krok ku ćwierćfinałowi igrzysk olimpijskich w Paryżu. Biało-czerwone wygrały swój pierwszy mecz. – Spodziewałam się, że będzie nerwowo, ale to, jakie miałyśmy ciśnienie na boisku, to naprawdę jest nie do opisania. Mimo wszystko mecz wygrany – powiedziała w rozmowie z Marcinem Lepą na polsatsport.pl Natalia Mędrzyk.
Siatkarki reprezentacji Polski zwycięstwem otworzyły swój udział w igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Polki w niedzielę pokonały Japonki 3:1. Początek pojedynku był bardzo nerwowy, ale po przegranym pierwszym secie biało-czerwone odzyskały rezon. W kolejnych partiach również nie brakowało emocji, ale ostatnie słowo należało do drużyny, którą prowadzi trener Stefano Lavarini. – Spodziewałam się, że będzie nerwowo, ale to, jakie miałyśmy ciśnienie na boisku, to naprawdę jest nie do opisania. Mimo wszystko mecz wygrany. Bardzo się cieszymy. Było mega ciężko. Miałyśmy wiele problemów ze skończeniem ataku, czego można było się spodziewać po obronie Japonek. Wyszłyśmy z tego zwycięsko i to się liczy – podsumowała spotkanie w rozmowie z Marcinem Lepą na polsatsport.pl Natalia Mędrzyk.
Podczas niedzielnego spotkania liderką biało-czerwonych była Agnieszka Korneluk. Pierwszoszóstkowe przyjmujące reprezentacji Polski zdobyły łącznie mniej punktów od tej środkowej. Natalia Mędrzyk do dorobku drużyny dołożyła 11 oczek (9/20 w ataku, po jednym punktowym bloku i zagrywce) a Martyna Łukasik – 8 (7/27 w ataku i jeden blok). Efektowne wejście w końcówce meczu zaliczyła natomiast Martyna Czyrniańska. Siatkarka zamknęła cały pojedynek asem serwisowym. – Przyjechałyśmy tutaj w niedzielę żeby wygrać. Wygrałyśmy i taki był nasz cel. Możemy się cieszyć, że go zrealizowałyśmy – powiedziała Martyna Łukasik.
Reprezentacja Polski siatkarek wróciła na igrzyska olimpijskie po latach nieobecności. Ostatnio Polki występowały na tym turnieju w Pekinie w 2008 roku. Wygrały wtedy tylko jeden mecz – 15 sierpnia z Wenezuelą 3:0. Dla całej kadry prowadzonej przez trenera Lavariniego był to debiut na igrzyskach olimpijskich. – Wydaje mi się, że dopiero na boisku poczułyśmy więcej emocji. Przed meczem każda z nas przygotowywała się tak, jak do poprzednich spotkań. Wiadomo, to było pierwsze granie na takiej imprezie. Dla każdej z nas to było na pewno duże przeżycie. Cieszy fakt, że zdołałyśmy wygrać – dodała Łukasik.
Note: There is a poll embedded within this post, please visit the site to participate in this post's poll.Zobacz również:
Paulina Maj-Erwardt po wygranej Polek z Japonkami: Kluczowe było opanowanie nerwów
Artykuł Nerwowy początek Polek. Mędrzyk: Ciśnienie nie do opisania pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.