O jakiejkolwiek obrazie uczuć religijnych nie może być mowy i jestem przekonany, że każdy sąd podzieliłby ów tok rozumowania. Skąd więc taka nerwowość i protesty, wyrażone przez kościelnych hierarchów, ale też polityków (Matteo Salvini, Mateusz Morawiecki), a nawet biznesmenów (Elon Musk)?