Zapalenie znicza olimpijskiego na każdych igrzyskach jest jednym z najpiękniejszych symboli. Tym razem ogień zapłonął, a nie, jak działo się to wcześniej, na stadionie olimpijskim. Według zwyczaju ostatnią osobą, która niesie ogień olimpijski jest niezwykle zasłużony, ale mniej rozpoznawalny sportowiec. W tym roku Francuzi postanowili zmienić nieco tradycję i uczynili ten zaszczyt dwojgu sportowców - Marie-José Pérec i Teddy'emu Rinerowi.