Niewinny gest Radosława Piesiewicza, który urósł w mediach do rangi "afery zdjęciowej", przez kilkadziesiąt godzin budził w sieci ogromne emocje. Wszystko za sprawą ręki szefa PKOl położnej na biodrze 17-letniej Anastazji Kuś w trakcie pozowania do pamiątkowego zdjęcia. Internauci uznali to poważną niestosowność. Co na to rodzice naszej najmłodszej olimpijki w Paryżu? - Niefortunne zdjęcie. Media zrobiły sztuczną aferę - kwituje w rozmowie z TVP Sport ojciec dziewczyny, Marcin Kuś.