Od kilku lat mówi się, że Daniel Bewley to jeden z głównych kandydatów do zrzucenia Bartosza Zmarzlika z tronu. Sęk w tym, iż do tej pory nie zdobył żadnego medalu w cyklu Grand Prix, a i w tym roku jest bardzo daleki od zrealizowania tego celu. Coraz głośniej mówi się o jego asekuracyjnej jeździe, która miałaby stawać na przeszkodzie, by osiągać wyższe cele. - Uważam, że problem leży gdzie indziej - przyznaje Jacek Frątczak w rozmowie z Interia Sport. - Nie każdy ostro jeżdżący zawodnik osiąga sukcesy - zauważa. Były menadżer rzucił nowe...