Łowienie zaczyna się zaraz po rozpoczęciu turnusu. – Czułem, że próbuje "złapać" moje oczy. Chce, żeby nasze spojrzenia się spotkały. Zanim zacznie się flirtować i tańczyć, jest luźna rozmowa: skąd pan jest, co pana boli. I ciągłe wysyłanie sygnałów: "Jestem zainteresowana" – opowiada o swoich doświadczeniach z Ciechocinkiem 72-letni Wojciech.