Jasmine Paolini nigdy nie ukrywała swoich polskich korzeni, a polscy kibice nigdy nie ukrywali sympatii do włoskiej tenisistki. Paolini w czwartkowe popołudnie wywalczyła awans do finału Wimbledonu, a po meczu znalazła także chwilę dla fanki z Polski. - Jaśminko, Jaśmina z Polski jestem - powiedziała kobieta, która chciała mieć zdjęcie z finalistką Wimbledonu.