Schodzą ze szlaków, biwakują w miejscach niedozwolonych, zrywają rośliny i robią sobie z nich wianki, latają dronami i wprowadzają psy. To najczęstsze grzechy turystów, którzy w tym roku odwiedzają Tary. - I dostają za to mandaty – mówi wprost Grzegorz Bryniarski, leśnicy Tatrzańskiego Parku Narodowego z Morskiego Oka. A prym w ukaranych wiodą Ukraińcy.